Docinanie Mugatów

Znacie białe płytki Mugat 10×20 cm? Znacie na pewno! Są absolutną klasyką i prawdopodobnie nigdy, ale to nigdy nie wyjdą z mody, jak mała czarna, jeansy i białe koszule.

Z płytkami jest jednak jeden drobny problem – otóż nie ma płytki 10-centymetrowej, więc jeśli chcemy położyć w cegiełkę (a tak zdecydowanie najlepiej wyglądają) trzeba włączyć kombinowanie. Oczywiście trzeba mieć też sprawną i sprytną ekipę, która nie boi się płytek po pierwsze fazowanych, po drugie wymagających epoksydowej fugi (żeby było cienko i się nie brudziło jeśli damy białą, co w moim przekonaniu jest najszczęśliwszym połączeniem).

Oto co wykombinowaliśmy na budowie w letnim domu na Kaszubach. Sposób podpatrzony na jednym z forów internetowych, potwierdzam że działa. Otóż wycinamy z płytki fragmenty 5-centymetrowe i składamy je razem. Powstaje 10-centymetrowa cegiełka z fazą, no i oczywiście z blizną pośrodku. Bardzo, bardzo się obawiałam jak to będzie wyglądało, ale okazuje się że wygląda całkiem nieźle. Pod spodem kilka zdjęć – częściowo zafugowane (po lewej stronie płytki z fuga), obłożone wykończeniowym wałeczkiem, czekają na rustykalną kuchnię. Dodałam także zdjęcia zewnętrznego narożnika (w tym przypadku konieczność obudowania rury). Mam nadzieję, że okażą się przydatne.

Najpierw zdjęcie przed fugą.

DSC_0870A tak wygląda po zafugowaniu:

DSC_0877DSC_0871Zbliżenie na narożnik zewnętrzny:

DSC_0873DSC_0879Po lewej fuga, po prawej jej brak (moim zdaniem z białą fugą te kafle wyglądają dużo lepiej niż z ciemną, tutaj można porównać):

DSC_0872I jeszcze ostatnia fotka ze zbliżeniem na wykończenie brzegów:

DSC_0876Aj, już nie mogę się doczekać efektu końcowego.