Biała listwa

Dzisiaj parę słów o białych listwach przypodłogowych. Idealne do klasycznych, skandynawskich, nowoczesnych – słowem, do niemal wszystkich wnętrz. Od dłuższego czasu przeżywają wielki powrót, po latach królowania nieśmiertelnego drewnianego ćwierćwałka (przyznać się, kto ma w domu?!! ;)

Białe listwy świetnie pasują zarówno do białych, jak i do kolorowych drzwi (choć ja akurat najbardziej lubię właśnie białe, ale de gustibus….)

Dzisiaj chciałabym pokazać trzy rzeczy w związku z tymi listwami właśnie. Zdjęcia pochodzą z jednego z mieszkań, które aktualnie projektuję. Jesteśmy już na finiszu, także po malowaniu, podłogach i tapetach pojawiły się właśnie listwy. Układ mieszkania jest dość nietypowy, ponieważ jedną ze ścian zdecydowaliśmy się poprowadzić po łuku – o tym napisze w innym poście (chodziło o powiększenie WC o kabinę prysznicową, którą wstawiliśmy tyłem do przodu). Kształt ściany wymusił wybór listwy, która występuje zarówno w normalnej, sztywnej wersji, oraz jako Flex – czyli listwa, którą można wyginać. Co ciekawe, żaden z wiodących producentów nie oferuje zupełnie prostej listwy Flex, wszyscy proponują listwę z dekorem czy też frezem. Klientom bardzo zależało na prostej listwie i naprawdę sporo się nakombinowaliśmy poszukując najpierw takiej wersji (bezskutecznie), a następnie jakiegoś alternatywnego rozwiązania (odpuściliśmy, gdy zupełnie poważnie zaczęliśmy rozmawiać o użyciu plastikowej kształtki… czasem tak się człowiek na manowce zapędzi). Ostatecznie stanęło na listwie Fluggera, choć także np Orac ma takie Flexy w swojej ofercie.

Oto jak wygląda listwa idąca po łuku:

DSC_1584I zbliżenie:

DSC_1587Druga rzecz którą warto poruszyć przy powyższym przykładzie to docinanie listwy. Jak widać, wąska szafa ma drzwi do samej podłogi – chodziło o nadanie jej smukłości i strzelistości, nie chciałam więc kaleczyć jej poziomym przecięciem na dole. Wiązało się to z koniecznością docięcia listwy przypodłogowej tak, aby to dobrze wyglądało i dobrze się otwierało. Oto jak wybrnęliśmy  z sytuacji:

DSC_1580Jak widać, listwa została docięta pod kątem 45stopni, co w zupełności wystarcza do komfortowego otwarcia drzwi, a jednocześnie ładnie zakańcza samą listwę. Ponieważ ma ona z tyłu miejsce na kable to po przecięciu tylna krawędź nie jest równa – trzeba ją było wypełnić akrylem.

Jeszcze zbliżenie na prawą i lewa stronę:

DSC_1577DSC_1579Podłoga wymaga domycia po prawej oraz dopełnienia po lewej, ale już widać że efekt będzie bardzo dobry.

Pokażę jeszcze jedno zakończenie-tym razem listwa kończy się przy kuchni. Aby zakończenie ładnie wyglądało, znów została docięta pod kątem 45 stopni i doklejono do niej malutki klinik, który zamknął całość. To znaczy Pan Patryk z ekipy wykończeniowej dokleił (to trzeba naprawdę artysty do takich drobiazgów!!).

DSC_1585I na sam koniec jeszcze obróbka przy ściance RTV (która zamyka w tym projekcie półwysep kuchenny). Jest podświetlana i listwa musiała sporo zakręcać, aby dokładnie objąć kształt który sobie założyliśmy. Tak to wygląda gdy LED jest zgaszony:

DSC_1589A tak gdy podświetlenie jest włączone:

DSC_1592DSC_1590Tyle o listwach na razie. Lubicie białe listwy? Ja bardzo!!