Dąb sod….. sonoma

Ostatnio we wnętrzach coraz częściej udaje się wpuścić jasne drewno. Ukochane przez lata wenge powoli odchodzi do lamusa, co w naszej szerokości geograficznej wychodzi mieszkaniom na dobre. Dąb bielony lub olejowany w swoim naturalnym kolorze, który można oglądać na podłogach co drugiej sesji w magazynach wnętrzarskich, trzyma się dość mocno, ale tutaj akurat oby królował jak najdłużej – jest to jedna z tych podłóg, które ładnie się starzeją i z wiekiem nabierają charakterku i szlachetnej patyny.

Dębowe dekory i forniry zaczęły wchodzić także na meble. Ostatnio widzę bardzo dużo mebli (w najróżniejszych przedziałach cenowych, ale racze ekonomicznie) z płyty o nazwie Dąb Sonoma. Meble tak jak napisałam są raczej tanie (wszak to płyta a nie drewno), ale wyglądają naprawdę interesująco. Dekor dąb sonoma zdobył nawet złoty medal MTP. Sama płyta występuje w dwóch wybarwieniach, zwykłym i popielatym. To pierwsze podoba mi się znacznie bardziej, wygląda o tak:

Zdjęcie nie oddaje w pełni gry odcieni i przyjemnej faktury. Co do mebli to szczególnie wpadły mi w oko seria Kaspian, produkowana przez Black Red White – za dość masywne meble w świetnych proporcjach, które kosztują niewiele, a wyglądają bardzo elegancko i do tego świetnie odnajdą się w najróżniejszych stylizacjach. Mają podcięcia zamiast uchwytów więc nie narzucają wnętrzu żadnego stylu.

Druga propozycja to marketowa tanioszka, zestaw mebli kuchennych Sara firmy Meble Okmed za całe… 298 zł. Na pewno nie jest to rozwiązanie na wieki, ale – jak napisał ktoś w komentarzach na stronie Leroy Merlin – dla młodych na dorobku po prostu super. Zdjęcie ze strony Leroy Merlin i cena też, ale widziałam ten zestaw także w Castoramie w cenie bardzo zbliżonej. Połączyłabym z białym blatem i białymi dużymi płytami nad nim (raczej mat lub satyna, w LM w Gdańsku widziałam bardzo fajne podłużne, wymiar podajże 20×80, biały mat, w śmiesznie niskiej wyprzedażowej cenie). Na podłodze sare płytki, wyglądające naturalnie, kamiennie –  jeśli oszczędzamy to gres Francesco z Castoramy lub szary Trevisio z LM w cenie poniżej 30 zł/m2 bardzo ładnie się zgra.

Customer service

Jestem w Warszawie, spotykam się z Klientami i robimy revamp łazienki Babci – postaram się ją pokazać w którymś z następnych wpisów, bo wydaje się dobrym przykładem połączenia mikroprzestrzeni z funkcjonalnością dedykowaną starszej osobie, która jest jak najbardziej samodzielna, lecz potrzebuje rozwiązań podnoszących jej komfort i bezpieczeństwo.

Zanim skończymy, chciałabym jednak wyróżnić we wpisie firmę Sanitec Koło. Kupiliśmy ich szafkę z umywalką, niedroga linia Solo – wygodnie zaprojektowana szafka, bo bardzo płytka, przy jednocześnie dość głębokiej i obszernej umywalce. Niestety w opakowaniu nie było instrukcji montażu (opakowanie ewidentnie otwierane w markecie. Najpierw szukałam instrukcji online, jednak po kilku minutach bezowocnych poszukiwań (cennych minutach dodam, bo jak zwykle w Warszawie trenuję wyścig z czasem) po prostu zadzwoniłam na ich infolinię i po kwadransie instrukcja była w mojej skrzynce mailowej. Niby oczywista rzecz, ale byłam miło zaskoczona tempem reakcji. Brawo.

A szafka wygląda tak.

 

 

renoVoter

Dzisiaj błyskawicznie dwie rekomendacje. Wszystkim tym, którzy lubią remontować, ale nie mają akurat nic do remontowania pod ręką, chciałabym polecić stronę renoVoter.

Sympatyczne młode małżeństwo z Anglii po zakończeniu karier korporacyjnych zajęło się kupowaniem domów na aukcjach i ich remontowaniem pod wynajem lub do dalszej odsprzedaży. Na stronie pokazują swoje zmagania z materią, a także proszą internautów o konkretne wnętrzarskie rozstrzygnięcia. Bardzo sympatyczny styl pisania (pani była swego czasu dziennikarką w pismach kobiecych), niezłe zdjęcia i niedrogie rozwiązania – wszystko to składa się na smakowitą całość.

Dla tych z Was, którzy chcieliby zgłębić temat kupowania domów na aukcjach nieco mocniej, polecam jeden z moich ulubionych programów, kręcony przez BBC1 „Homes under the Hammer”. W każdym odcinku można obejrzeć trzy metamorfozy, śledzone są losy domu od momentu zakupu na aukcji do zakończenia remontu i powtórnej orientacyjnej wyceny przez lokalnych agentów nieruchomości. Super propozycja na długie jesienne popołudnia! Polecam!

Dwa pokoje w Gdyni

Niedawno napisał do mnie jeden z dawnych Klientów – robiliśmy razem przebudowę salonu i kominka. Pochwalił się, że wraz z bratem zajęli się deweloperką, a że projekt który pokazał jest w fajnym miejscu (mówię trochę subiektywnie, bo blisko moich Rodziców, ale obiektywnie też, bo miejscówka całkiem całkiem), to postanowiłam „wyposażyć” jedno z mieszkań – oczywiście najtańsze…

Pod spodem zamieszczam rzut mieszkania, jest to dość fajny rozkład. Wygodne jako dwupokojowe, a w razie palącej potrzeby dałoby się wykroić i trzy pokoje – ciaśniejsze, ale zgrabne.

No i obowiązkowy kolaż. Bez kuchni (i bez negocjacji) meble wyniosą ciut poniżej 5000 zł. Kuchnię wkleiłam, lecz wstrzymałam się z jej wyceną, ponieważ jest w trakcie aukcji. Meble w ciemnych, naturalnych kolorach. Nie jestem fanką wzorzystych poduch na narożniku, myślę że starałabym się zmienić ich obicie na jednolite, jednak sama forma, rozmiar i kolor mebla nieźle pasują do reszty. Wszystkie mebelki znajdziecie na zestawieniu w Pintreście, o tutaj (oczywiście linki będą aktywne tak długo, jak długo aktywne będą aukcje). Ciemne meble połączyłabym z jasną podłogą (w kolorze przybielonego, a właściwie przyszarzonego dębu), do tego szary i jasno szary gres w łazience. Wyjdzie spokojne tło, które można  dowolnie ubierać. Sypialnia z rattanem na lekko kolonialna nutę, do niej pasuje ciemne drewno mebli w salonie i kuchni, przed ponuractwem ratowane przebłyskami wanilii i beżu. Na pewno jasny wystrój okien, a na ścianach obrazy i delikatne grafiki, plus chromowane lampy – i nikt nie zgadnie, że wnętrze upolowane, a nie zaprojektowane.