Prezenty Last Minute

Co roku dawanie prezentów gwiazdkowych to jena z moich największych przyjemności. Kolekcjonuję je przez cały rok w specjalnej szufladzie (dobrze ukrytej przed Asystentką ;).

Oczywiście tuż przed świętami często okazuje się że trzeba jeszcze coś dokupić,  a czasu mało i w portfelu niekoniecznie pełno. Znalazłam kilka naprawdę udanych propozycji na MyBaze, zapraszam do zapoznania się z zestawieniem. Może jeśli zamówi się dziś to dotrze jeszcze pod choinkę :) Wszystkie propozycje do 25 złotych! Kliknięcie w obrazek przeniesie do galerii. Miłego oglądania!

prezenty

 

 

Super tania łazienka z Praktikera

Dwa dni temu przechadzałam się po Praktikerze. Znalazłam tam super lampę w doskonałej cenie do projektu mieszkania w gdańskim Aviatorze, który jest właśnie realizowany  i przechadzałam się rutynowo po dziale z płytkami. Natrafiłam na wyprzedaż dekorów, co zainspirowało mnie do szybkiego zestawienia bardzo taniej, ale sympatycznej wizualnie łazienki. Jeśli ktoś ma do zaaranżowania takową – na przykład w mieszkaniu na wynajem – gdzie ma być ładnie, ponadczasowo i bardzo bardzo tanio to zachęcam do zapoznania się z poniższymi propozycjami.

Sposób jest sprawdzony – polega na zestawieniu możliwie najtańszych (ale przyzwoicie wyglądających) bazowych płytek (jaśniejsze na ścianę, ciemniejsze na podłogę) i okraszeniu ich pionowym paskiem dekoracyjnym – ten ostatni może pochodzić z zupełnie innej kolekcji, ważne tylko aby pasował kolorystycznie. Kluczem jest znalezienie dekoru na wyprzedażach. Markety bardzo często je urządzają, wyprzedając końcówki – wówczas taki dekor zamiast kosztować około 10 zł, kosztuje na przykład 48 groszy.

Klucz do powodzenia realizacji leży w dwóch rzeczach – ładnym zestawieniu kolorów oraz – jeśli zestawiamy płytki pochodzące z różnych kolekcji – na rozstrzeleniu fug. Gdy fugi nie zgadzają się ze sobą staramy się wprowadzić znaczne przesunięcie, tak aby rozmijały się o kilka centymetrów, a nie o np kilka milimetrów. To pierwsze rozminięcie nie będzie razić w przeciwieństwie do przypadku, gdy „prawie” się połączyły. Fugi powinny byc dopasowane kolorystycznie – czarny dekor dostaje na poprzecznych łączeniach czarną fugę, białe kafle białą. Zastosowanie białej fugi na całości byłoby oczywiście prostsze, ale dałoby moim zdaniem nieco gorszy efekt.

Do rzeczy – Praktiker wyprzedawał po 48 groszy sympatyczne dekory biało-czarne i biało-czarno-czerwone o długości 40 cm. Zakładając dwa paski tychże w łazience do wysokości kabiny mamy po 5 dekorów na pasek, co daje 4,80 zł. Można ich zrobić więcej, każdy pasek do wysokości 2 m kosztuje 2,40 zł. Do tego dobrałam najprostsze białe płytki z założeniem układania ich w poprzek oraz szarą podłogę. Jeśli chcemy wydać ciut więcej można wybrać płytki na ścianę w większym formacie (cały czas w bardzo dobrej cenie, lecz już ciut droższe niż wersja super podstawowa.

Do takiego zestawienia pasuje wklejane lustro bez ram i biała szafka umywalkowa z połyskiem. Można paskiem dekorów przejechać obok lustra, wzdłuż jego boku, unikałabym jednak budowania całej ramy wokół niego.

Poniżej wklejam fotki zestawienia wraz z bardzo niskimi cenami. Super tania łazienka nie musi trącić myszką, kafelki „marmurki” nie są obowiązkowe! Warto poszperać i przygotować ją nie tylko higienicznie, ale i estetycznie.

Najpierw zestawienie w wersji biało-czarnej i biało-czerwonej. Do pierwszej pasują srebrne, białe, szare lub drewniane dodatki, do drugiej – czerwone:

DSC_3585 DSC_3587Teraz ceny. Dekory po 48 groszy sztuka:

DSC_3590 DSC_3589 DSC_3588I białe płytki w wersji najtańszej:

DSC_3586Plus szara matowa podłoga:

DSC_3592DSC_3593Wersja lux zakłada większe białe kafle na ścianę, proponowałabym pozostać przy błyszczących:

DSC_3595 DSC_3594To na prawdę bardzo niedrogie i dość efektowne zestawienie. Polecam rozglądać się po wyprzedażach, zwłaszcza gdy przygotowujemy mieszkanie które ma dla nas pracować, a nie zależy nam na konkretnym, wymarzonym stylu i wyglądzie łazienki.

Kolorowe Czuprynki

Kilka razy na blogu pojawiła się moja asystentka Gabriela. Otóż Gabrysia jest posiadaczką gęstych, wijących się włosków, których bardzo ale to bardzo nie lubi czesać. Ani obcinać. Do tej pory obcinanie było wykonywane mniej lub bardziej nieporanie przeze mnie (uprzednio przeszukawszy jutuba pod kątem krótkie fryzury dziecięce). Gdy byłam w Dubaju, z zazdrością oglądałam salon fryzjerski dla dzieci – z fotelami w kształcie samochodów, placykiem zabaw i zajętymi kreskówkami dzieciakami, które spokojnie pozwalały zająć się swoimi włoskami. Jaka była moja radość, gdy niespodziewanie Fejsbuk wyświetlił reklamę takiego właśnie zakładu w Gdyni, parę ulic od nas! Pojechałyśmy od razu następnego dnia, zupełnie bez zapowiedzi (udało nam się bo salon dość nowy, sądzę że rozsądniej byłoby zadzwonić i się umówić). Były i foteliki w kształcie autek, i kreskówka, i placyk zabaw ze zjeżdżalnią, a także kawka i gazety dla Mamy oraz wnętrze, które jak najbardziej zasługuje na wzmiankę w blogu, który wnętrzami się zajmuje. To wszystko plus w końcu dopracowana fryzura za 30 zł! Zaznaczam, że nie jest to wpis w żaden sposób sponsorowany – po prostu bardzo, ale to bardzo nam się podobało. Jeśli chcecie zobaczyć sami, polecam Kolorowe Czuprynki, ul Gryfa Pomorskiego 54A/U2 na gdyńskim Fikakowie. Warto :)

czuprynki 1 czuprynki 2 czuprynki 3 czuprynki 4

Dorabianie pokoi

Jakiś czas temu na lubianym przeze mnie forum pojawiło się zapytanie dziewczyny, która planuje remont mieszkania w kamienicy z zamiarem zamieszkania tam z synkiem w wieku przedszkolnym. Zależało jej na wyodrębnieniu dodatkowego pokoju na sypialnię, przy czym mieszkanie – jak to w kamienicach bywa – ma ciekawy i wcale niełatwy rozkład. Powierzchnia, którą dysponuje, to 68m2 – czyli całkiem przyzwoicie dla trzech pokoi.

Mieszkanie w wersji oryginalnej prezentuje się następująco:

siren 1Podział jest dość logiczny – Młodzież dostaje pokój w kształcie trapezu (aż prosi się aby ukośną ścianę jakoś wyróżnić, proponuję ukochane moje rozwiązanie farba magnetyczna+tablicówka, ewentualnie żywy kolor lub tapetę). Pozostaje pytanie w jaki sposób rozegrać pozostałą część mieszkania, aby:

1. nie stworzyć wrażenia mieszkania w przedpokoju

2. wydzielić kształtne i funkcjonalne pomieszczenia

3. możliwie ograniczyć koszty aranżacji.

Rozwiązanie, które zaproponowałam, przenosi aneks do salonu – powstaje spora, pełnowymiarowa kuchnia z usytuowaną przy niej w bardzo ładnym miejscu jadalnią i przestronną przestrzenią dzienną. Jest sporo miejsca do przechowywania – złamana ściana łazienki pozwala wstawić w sypialni szeroką na metr szafę PAX (budżet!!), dodatkowo spora szafa gospodarcza mieści się w korytarzyku prowadzącym do pokoju syna, w którym znajduje się także bardzo pojemna garderoba, zajmująca całą ścianę. Jeśli miejsca do przechowywania potrzeba jeszcze więcej, można zmienić aranżację sypialni, pozostawiając ścianę miedzy sypialnią a łazienką prostą i zagospodarowując prostopadłą do niej pojemną garderobą (ostatnie rysunki). Pralka znajduje się pod umywalką nablatową, w zabudowanej szafce. Korytarz oswaja ciąg regałów (pierwszy – zamknięty – służy do odwieszania okryć wierzchnich, w pozostałych dolne szafki kryją buty, a górne już salonowo – książki. W wersji z odwróconym łóżkiem w przedpokoju udało się dodatkowo wpasować szafę szerokości 1 m i głębokości 40 cm.

W obydwu wersjach strefa dzienna jest przestronna i wygodna, wyprowadzenie wody i wentylacji do kuchni niekłopotliwe (wentylacja w podwieszonym suficie, dla uproszczenia nie wrysowany) a kuchnia, łazienka i sypialnia – zupełnie pełnowymiarowe. Poniższe rysunki to oczywiście tylko szybki szkic.

68mka68mka168mka268mka368mka468mka5Poniżej wersja alternatywna, z bardzo dużą szafą w sypialni Mamy.

68mka668mka7

 

 

Kongres i komentarze

Dziś pokrótce napiszę o nadchodzącym wielkimi krokami VI Kongresie Mieszkanicznika, który odbędzie się 22-23 listopada w Łodzi. Spotkanie jest wymarzonym miejscem wymiany informacji i wysłuchania niezwykle wartościowych wykładów dla wszystkich, którzy zajmują się nieruchomościami, zwłaszcza na wynajem, lecz także np pośrednictwem czy flipami. Można dowiedzieć się bardzo bardzo dużo o podatkach, konstrukcji umów najmu, posłuchać opowieści inwestorów, którzy różnymi aspektami najmu się zajmują. Zapraszam także na swoje szkolenie, które prowadzę w ramach kongresu. Tematem szkolenia będzie oczywiście Home Staging.

Wszystkich, którzy chcieliby się dowiedzieć więcej, zapraszam na stronę Stowarzyszenia Mieszkanicznik. Naprawdę warto!

Ogłoszenie numer dwa dotyczy komentarzy – otóż w ciągu ostatniego tygodnia odebrałam kilka telefonów od Czytelników, którzy pytali o konkretne produkty bądź rozwiązania umieszczone na blogu. Bardzo przyjemnie było mi odpowiedzieć na pytania :) Ale mam przy tym prośbę – jeśli chcecie o coś zapytać, to jak najbardziej dzwońcie – pomogę w miarę możliwości, ale dodatkowo bardzo proszę wpisujcie pytanie w komentarzach pod postem, którego dotyczy – postaram się odpowiedzieć także tam. Jest to najprostszy sposób na rozszerzenie poruszanego tematu, bo okazuje się że podobne pytanie może trapić innych czytelników. Tak było na przykład z instrukcją zabudowy karniszy – wpadłam na pomysł postu po kilku pytaniach od różnych osób :) Zapraszam, piszcie!!

 

Schowane karnisze instrukcja

Wiele osób mailuje bądź dzwoni do mnie z pytaniem o montaż schowanych karniszy, o których pisałam w tym poście. Pomyślałam, że rozrysuję schemat na blogu – może dla kogoś będzie przydatny. Zrobiłam krótki szkic w paincie, na którym pokazuję zabudowę dość masywną – można jednak dostosować jej szerokość do własnych wymagań.

zabudowa k-gZwróćcie uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim przytwierdzenie konstrukcji do sufitu – otóż jest ona umieszczona na ruszcie, na którym zazwyczaj buduje się zabudowy kartonowo-gipsowe.

Płyty kartonowo-gipsowe przybierają znak litery L. Oczywiście długość elementów zależy od Was – można zrobić wyższą lub niższą zabudowę.

Pasek LED przyklejony jest po wewnętrznej stronie dolnej płyty – około 1 cm od krawędzi.  Dzięki temu widzimy sączące się światło, a nie punkciki LEDów. Płyta, jak widzicie, jest dłuższa niż rusztowanie – właśnie po to, aby można było przykleić na niej LED.

Na co zwrócić uwagę?

Po pierwsze trzeba dobrze zastanowić się nad umiejscowieniem karnisza i odsunąć go od ściany z oknem na tyle, aby zawieszona firana czy zasłona nie wybrzuszała się na parapecie. Ma swobodnie spływać na dół.

Zabudowa z elementem LED też musi być choć trochę odsunięta od zasłony – dzięki temu będzie widać sączące się światło. Jeśli przysuniemy ją zbyt blisko, efektu nie będzie. Materiał skutecznie zasłoni światło.

Kolejnym ważnym aspektem jest możliwość swobodnego dostania się do karnisza, aby na przykład zdjąć zasłony. Swobodnie musi się tam zmieścić ręka.

Bardzo polecam takie rozwiązanie, jest niedrogie i bardzo efektowne!

 

 

Nowości

Dzisiaj pokrótce napiszę o dwóch nowościach, które warto rozważyć przy urządzaniu mieszkania. Nie są to rzeczy jakoś bardzo rewolucyjne, ale zdecydowanie ułatwiające życie. Uwaga – post ten nie jest w jakikolwiek sposób sponsorowany, po prostu dzielę się nowinkami, które polecam Klientom w swojej codziennej pracy

Po pierwsze toalety typu Rimfree – przykładowo z firmy Koło, polecam fajną serię Life! Toalety te nie mają kołnierza wokół górnej części, co pomaga w utrzymaniu czystości – brud i bakterie nie gromadzą się w trudno dostępnych miejscach.

Miska-ustepowa-lejowa-Rimfree-LIFE-wiszaca-bez-wewnetrznego-kolnierza

Drugą świetną rzeczą, która nie tylko pozwala zaoszczędzić fatygę, lecz także pieniądze, są baterie sygnowane przez Brita – popularnego producenta dzbanków filtrujących. Otóż są to baterie montowane w kuchni. Oprócz tradycyjnego mieszacza ciepła-zimna woda mają dodatkowy po drugiej stronie. Kran sam filtruje wodę i ze spokojnym sumieniem możemy napić się „kranówy” – dla osób mocno wodopijnych jak znalazł, przy tym zakup zwróci się dość szybko – niewiarygodne, ile jesteśmy w stanie wydać na wodę w butelkach! Że nie wspomnę o kwestii świadomości ekologicznej i zaoszczędzeniu tony plastikowych butelek! Brita oferuje kilka modeli, ja wybrałam ten który najbardziej przypadł m do gustu.

 

Coś dla najmłodszych

Pobyt w Łącku wiązał się z poszukiwaniami elementów do pokoju dziecięcego, między innymi tapet. Wcale niełatwo znaleźć jest takie, które będą podobały się zarówno (obojgu!!) Rodzicom, jak i małemu mieszkańcowi, a także pozostaną aktualne przez jakiś czas (przynajmniej do grupy starszaków w przedszkolu). Po wielu poszukiwaniach trafiliśmy na katalog Rasch Bambino 2015. Bardzo lubię tę firmę. Mają solidną niemiecką jakość, fajne wzornictwo i bardzo przystępne ceny. Jeśli szukacie czegoś do pokoju dziecięcego naprawdę warto zapoznać się z ich delikatnym, pastelowym katalogiem. Mam szczególnie przypadły do gustu kropki (niektóre są srebrne i odbijają światło!), tła wyglądające jak delikatne płótno i tapety z motywem origami, zwłaszcza szerokie dekory. Naprawdę śliczne. Jeśli zdecydujecie się na któreś z nich, polecam kleić na białą ścianę – tapety są bardzo jasne, nie przykryją ostrego koloru farby pod spodem.

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Rasch. Wrzuciłam swoje ulubione beże (bezpieczne gdy szykujemy pokoik dla lokatora, którego płci jeszcze nie znamy, albo gdy pokój ma służyć kilkorgu po kolei).

rasch tłorasch kropkirasch beżowy

Zajazd Plan – przystanek na drodze

Dwa ostatnie tygodnie spędziłam w cudownym towarzystwie Siostry i Szwagra w ich domu w Łącku. Pobyt obfitował w zadania wnętrzarskie, jako że planowaliśmy wspólnie aneks kuchenny z jadalnią oraz pokoik dla mającego się pojawić za kilka miesięcy nowego Lokatora. Nasze poczynania zasługują na osobny wpis, a o samym domu można by ze trzy notatki napisać. Jest to dworek, który został rozbudowany i mieści w sobie kilkanaście pomieszczeń (w tym dwie kuchnie i trzy łazienki, póki co).

Jako że wciąż jesteśmy w podróży, to o naszych górskich przygodach pisać będę przy innej okazji, a dziś chciałabym się pochwalić miejscem, w którym zatrzymałam się z córeczką na noc. Nocleg był nieplanowany, zakładałyśmy przejazd do Warszawy za jednym zamachem, a następnie dalszą podróż do Trójmiasta. Nasz wyjazd z Łącka opóźnił się jednak, i to nawet nie dlatego że żal było opuścić gościnne progi (a było żal!), ale po prostu przy dwóch podejściach do wsiadania powstrzymywała nas burza z gradobiciem. Pierwszy raz widziałam ów mityczny grad wielki jak przepiórcze jaja. Przykrywaliśmy auta kocami, żeby szyb nie wybiło! W każdym razie zamiast wyruszyć około południa, wyruszyłyśmy dobrze po 16.00. Droga przyjemna, przepiękne widoki gór z których podnosiła się po burzach mgła – cudownie. Jednak za Piotrkowem Trybunalskim miałam napad zmęczenia oraz zdrowego rozsądku – jako że dochodziła 22.00, rozpoczynała się kolejna tego dnia burza, a Warszawy ani widu, ani słychu (nawigacja przepowiadała jeszcze dwie godziny drogi), postanowiłyśmy z Gabrysią jednomyślnie zjechać na nocleg do zajazdu.

Słyszałam już kilka razy, że mam szczęście do wybierania miejsc. Dziś bardziej niż zwykle jestem skłonna w to uwierzyć. Noc spędzamy w najpiękniejszym zajeździe, w jakim kiedykolwiek byłam. Zajazd nazywa się po prostu Plan. Link do strony tutaj. Kiedyś był wystylizowany na góralską chatę, lecz po remoncie nabrał szyku w stylu Long Island. Farba, chromowane dodatki, tapicerowane meble oraz widoczna w każdym miejscu pomysłowość architekta wnętrz przyczyniły się do wspaniałej metamorfozy. Aż się prosi, by przenieść to miejsce jak stoi nad jakieś kaszubskie (bądź mazurskie) jezioro i utworzyć butikowy hotel. Co więcej, cena noclegu porównywalna z cenami w najprostszych autostradowych zajazdach (cennik na stronie). Dawno, naprawdę dawno nie spotkała mnie taka przemiła niespodzianka estetyczna.

Na dowód swych słów wklejam podkradnięte z galerii zajazdu zdjęcie pokoju, w którym dziś nocujemy:

01-pokoj-3 02-pokoj-3 03-pokoj-3Tak wygląd kącik dla dzieci na dole, planujemy spędzić tam rano kilka miłych chwil po śniadaniu:

033Które to śniadanie zostanie podane w jednej z poniższych sal:

039 032 037 038Na koniec jeszcze dwie fotki z zewnątrz:

049 050Jeśli jesteście w drodze z gór nad morze albo mieszkacie w okolicy i poszukujecie pięknego miejsce na spotkanie (wesele? zjazd rodzinny?) to warto przyjrzeć się temu miejscu.