Kawalerka 24m2 dla mamy z córką

Na jednym z forów zamieściła post Pani, która ma do zaaranżowania kawalerkę 24m2, w której będzie mieszkać z córką ośmioletnią. Pani pyta o radę, jak urządzić mieszkanie. Zależy jej na wydzieleniu małego kącika dla córki.

Na szczęście mieszkanie ma dwa okna, a do tego całkiem fajny układ – piony wodno-kanalizacyjne i wentylacyjne pozwalają na dużą dowolność w aranżacji wnętrza. Na szybko narysowałam następującą propozycję:

– Łazienka zostaje w obecnym miejscu, pomniejszona do prostokąta z wejściem na środku dłuższego boku – jest to optymalne rozwiązanie do małych łazienek, z jednej strony wstawia się brodzik z prysznicem, naprzeciw na krótszym boku WC – jak najmniejsze (np seria Nano bodajże Cersanitu), a na środku dłuższej ściany, naprzeciw wejścia – płytka, ale szeroka umywalka. Nad nią szafka-lustro (np Godmorgon z Ikea).

– Pralka w szafie gospodarczej naprzeciw drzwi (płytka pralka, mieszcząca się w szafie 50cm – pralka może byc np modelem o głębokości 33 cm)

– kuchnia wyprowadzona z dotychczasowego miejsca, znajduje się praktycznie na środku mieszkania. Układ lodówka-blat roboczy z pojedynczym zlewem i dwupalnikową płytą indukcyjną (szerokość 146 cm), – na końcu słupek ze zmywarką i umieszczonym nad nią piekarnikiem.

– W pokoju dziecięcym łóżko typu Stromby z Ikei, pod łóżkiem naprzeciw okna małe biurko (np Micky z Ikei), po drugiej stronie komoda lub szafka

– Przechowywanie w bardzo dużej szafie PAX, 250×60 cm, najlepiej z lustrzanymi drzwiami – odbiją okno.

– Mała rozkładana sofa dla Mamy (np Hagalund Ikea lub Bali z Black Red White). Na ścianie po prawej strony płytkie regały – biblioteczka Billy oraz dwie szafki z drzwiczkami, na nich telewizor. Stół rozkładany, okragły, z czterema krzesłami.

-ściany działowe szerokości 10 cm z zabudowy k-g, drzwi do łazienki 80 cm, do pokoju dziecka brak drzwi – można wydzielić zasłoną lub zdecydować się na drzwi suwane.

Oczywiście nie dodamy mieszkaniu metrów, ale można dzięki sprytnemu ustawieniu mebli i wykorzystaniu sztuczek (tafle luster naprzeciw okna) powiększyć wnętrze, pochować jak najwięcej rzeczy i mieszkać w miarę wygodnie. Co sądzicie o takim rozwiązaniu??

Poniżej rzut mieszkania, a dalej mój szkic.

kawalerka 24kawalerka 24 rzutkawalerka 24 rzut1

 

 

Sprytna komoda

Uwielbiam komody. O ile szafy staram się chować w połamanych ścianach czy też za lustrami, komody moim zdaniem mogą przepięknie ubrać wnętrze, a jako stosunkowo niewielki element wyposażenia podpadają pod kategorię „można zaszaleć” (bo jak się znudzi to łatwiej wymienić).

Zainspirowana dzisiejszym sprzątaniem w pokoju mojej latorośli wklejam sprytną komódkę, zaprojektowaną przez studio Peter Bristol. Jest to mebelek dla najmłodszych, który ma za zadanie pomóc w nauce chowania ciuszków w odpowiednie miejsca. Niektórym Rodzicom (na przykład mi!!) także by się taki przydał, tyle że w wersji mocno rozwiniętej. Komoda występuje w wersji dziewczęcej i chłopięcej, jest prosta i pasuje do tańszych mebli np z Ikea (białe Stuva). Co prawda nadaje się raczej jako gadżet do większego pokoju (na pewno wykorzystanie miejsca na przechowywanie nie jest optymalne), ale jeśli ktoś ma miejsce to można zaszaleć. W przypadku mniejszych pokoi może komoda z szufladami (np Malm lub Stuva) i zabawne infografiki malowane permanentnym markerem? Więcej o komodzie pod tym linkiem, a pod spodem zdjęcia. Fajna, prawda?

Pranie, panie…

Wnętrza, które oglądamy w kolorowych magazynach, są wystylizowane i wyfotoszopowane dokładnie tak, jak modelki na sesjach. Nie mówię absolutnie że to źle – magazyny te mają być inspiracją, dostarczać pomysłów i miłych dla oka wrażeń. W domu w którym toczy się życie ciężko jest jednak uniknąć normalnego, domowego rozgardiaszu. Jedną z rzeczy, która w sposób natychmiastowy stwarza wrażenie bałaganu w najczystszym nawet wnętrzu jest suszarka z praniem.

Prać trzeba. Osoby mieszkające w sporych domach i dysponujące miejscem na pralnię nie mają takiego problemu, jednak w mniejszych mieszkaniach pozostaje albo balkon, albo najmniej widoczny kąt najmniej używanego (czy też eksponowanego) pokoju.

Alternatywą jest zakup urządzenia, albo pralko-suszarki, albo oddzielnej suszarki. Często słyszę od Klientek, że suszarka absolutnie nie zmieści się. Zobaczcie, co wykombinowałyśmy u jednej z nich – suszarki są przystosowane do takiego stawiania, można połączyć je z pralką i nie jest to wbrew pozorom wcale rozwiązanie nietypowe.

mieszkanie na Mokotowie

mieszkanie na Mokotowie

To jednak z trzech łazienek w mieszkaniu i pełni raczej funkcję roboczą, stąd decyzja o nie zamykaniu pralki i suszarki w szafie, ale jeśli miałyby być ustawione w bardziej reprezentacyjnej łazience, to oczywiście warto to zrobić.

Ściana załamana

Wczorajszy wpis dotyczył rzeczy przyjemnych, eterycznych, estetycznych…Dziś dla równowagi chciałabym zejść na ziemię i poruszyć ważne, a przy małych metrażach kluczowe zagadnienie przechowywania.

Pierwsza zasada mówi, że rzeczy do schowania jest zawsze za dużo.

Druga zasada mówi, że trzeba zapewnić przynajmniej 1,5 razy tyle miejsca do przechowywania ubrań, butów, akcesoriów domowych itd niż wydaje nam się że potrzebujemy.

Jedną z głównych korzyści przy wyborze dobrego projektanta jest to, że będzie pilnować bardzo mocno, abyśmy o tym miejscu nie zapomnieli i zaproponuje takie rozwiązania, aby je zmaksymalizować, jednocześnie zapewniając komfort korzystania ze schowków.

Jedną z prostych, lecz bardzo, bardzo efektywnych sztuczek jest łamanie ściany między pomieszczeniami (najczęściej sypialniami) w taki sposób, aby po jednej i drugiej stronie powstało miejsce na szafy wnękowe. Coraz częściej deweloperzy sami wprowadzają takie rozwiązanie, ale jeśli nie, to warto wprowadzić taką zmianę na własną rękę. Szafa wnękowa dobrze zaprojektowana jest zbawieniem dla wszystkich mających naturę chomika, a przez to, ze jest schowana w ścianie daje najróżniejsze możliwości adaptacji. Zaznaczam, że aby była funkcjonalna, warto poświęcić trochę czasu, żeby dobrze ja sobie w środku rozplanować – nie liczmy tu na fachowca, który nie zna stanu naszej garderoby oraz naszych preferencji jeśli chodzi o przechowywanie. Czasem sami nie zdajemy sobie sprawy, że je mamy.

Na szkicu poniżej zaznaczyłam ostrymi kolorkami załamanie ścian. dzięki niemu szafy mogą schować się, nie rzucać się w oczy w niewielkich sypialniach, bądź przeciwnie – potraktowane fototapetą bądź lustrzanym frontem przyciągnąć uwagę i stać się ciekawym elementem pomieszczenia. W tym projekcie wyzwaniem było zapewnienie jak największej powierzchni przechowywania, jednocześnie nie pomniejszając optycznie niewielkich sypialni. Szafy musiały się pochować i sztuczka z łamaniem okazała się bardzo przydatna.