Wiele osób mailuje bądź dzwoni do mnie z pytaniem o montaż schowanych karniszy, o których pisałam w tym poście. Pomyślałam, że rozrysuję schemat na blogu – może dla kogoś będzie przydatny. Zrobiłam krótki szkic w paincie, na którym pokazuję zabudowę dość masywną – można jednak dostosować jej szerokość do własnych wymagań.
Zwróćcie uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim przytwierdzenie konstrukcji do sufitu – otóż jest ona umieszczona na ruszcie, na którym zazwyczaj buduje się zabudowy kartonowo-gipsowe.
Płyty kartonowo-gipsowe przybierają znak litery L. Oczywiście długość elementów zależy od Was – można zrobić wyższą lub niższą zabudowę.
Pasek LED przyklejony jest po wewnętrznej stronie dolnej płyty – około 1 cm od krawędzi. Dzięki temu widzimy sączące się światło, a nie punkciki LEDów. Płyta, jak widzicie, jest dłuższa niż rusztowanie – właśnie po to, aby można było przykleić na niej LED.
Na co zwrócić uwagę?
Po pierwsze trzeba dobrze zastanowić się nad umiejscowieniem karnisza i odsunąć go od ściany z oknem na tyle, aby zawieszona firana czy zasłona nie wybrzuszała się na parapecie. Ma swobodnie spływać na dół.
Zabudowa z elementem LED też musi być choć trochę odsunięta od zasłony – dzięki temu będzie widać sączące się światło. Jeśli przysuniemy ją zbyt blisko, efektu nie będzie. Materiał skutecznie zasłoni światło.
Kolejnym ważnym aspektem jest możliwość swobodnego dostania się do karnisza, aby na przykład zdjąć zasłony. Swobodnie musi się tam zmieścić ręka.
Bardzo polecam takie rozwiązanie, jest niedrogie i bardzo efektowne!