Jak w temacie. Trochę zaklinając pogodę, kilka motylkowych dodatków. Wprowadzają odrobinę figlarnego uroku, jednak koniecznie trzeba uważać z ilością.
Po pierwsze lampa Innermost Delight, dostępna w necie za około 380 zMotylki rzycą ciekawe cienie na ścianę. Jedna uwaga – przy takiej lampie dobrze mieć dodatkowe źródło światła, ponieważ nie przepuszczający światła klosz skieruje je ku dołowi.
Oparty na podobnym pomyśle obrazek przestrzenny z Ikea. W Ikea są dwa obrazki z motylkami – ten poniżej i druga wersja, bardziej kolorowa. Zdecydowanie ładniejszy wydaje mi się biały i właśnie jego zamieszczam.
Na koniec podobny zegar, chyba najmniej podoba mi się ze wszystkich tu zgromadzonych motylkowych artefaktów, ale jednak coś w sobie ma.Jako kolorowy akcent na białej ścianie – czemu nie!